Bombka

z zimowym krajobrazem na wyzwanie kolorystyczne Art-Piaskownicy.

Bliźniaczka

tej karteczki.

Podejrzałam u Kaszy

cudne świąteczne karteczki i zainspirowałam się, dokładnie tą i tą. Oto moja wersja:

Dawno nie robiłam

kapitańskiej kartki, więc z przyjemnością skleiłam kolejną - dla Huberta.

Kapitan Hubert wędruje na trzy wyzwania:
1) wyzwanie 15 sklepu ewa.pl - Morza szum

 

 
2) wyzwanie 27 Galerii Rae - Góry czy morze

  

3)wyzwanie 5 ArtChoice - Morski koktajl





 

Kapitańska kartka

to jak najbardziej morskie klimaty, dlatego zgłaszam ją na aktualne wyzwanie Na Strychu:

 

A że pojawiły się trzy linijki tekstu, kartka wędruje również na wyzwanie 19# Scrap Marketu - Tekst.

 

Tym razem wersja bez zdjęcia, bo nie dotarło na czas i rodzice sami będą musieli wkleić kapitanównę Dominikę.

 

 

 

Kapitańska kartka

wciąż cieszy się popularnością.

Zielona wersja

kapitańskiej kartki też wygląda całkiem nieźle. Do tej pory były tylko turkusy, ale okazuje się że UHK-owy Christmas tree ze świątecznej kolekcji Ho Ho Ho jest idealny do tego celu! To dopiero uniwersalność!

Na pierwsze urodzinki

nic nie pasuje mi bardziej, niż moja ulubiona kapitańska kartka, powstała więc kolejna.

Cudne morskie tło to oczywiście UHK-owy Casanova z Wenecji.  

Dla mnie

ze świętami Bożego Narodzenia kojarzy się nieodłącznie szopka betlejemska, a szczególnie przepiękne bogate i misterne szopki krakowskie, zrobiłam więc swoją wersję szopki - kartkową.

Kartka jest w formie shadowboxa, niestety na zdjęciach słabo widać rzeczywistą warstwowość. Gdyby nie była taka pracochłonna, wszystkie tegoroczne karteczki to byłyby szopki. :-)

Moją szopkę zgłaszam:
1) Na wyzwanie 41 w HopmArcie - Tradycyjne święta;
2) Na wyzwanie # 6 w Montażowni - na kartkę świąteczną zawierającą elementy pochodzące z polskiej tradycji;
3) Na wyzwanie 3 u Stonóg - na nietypową kartkę świąteczną.

Ps. Zapraszam na candy.

Wstyd się przyznać,

ale karteczkę na pierwsze urodzinki Gabiśki zrobiłam dopiero... po jej drugich urodzinach! Tak to bywa z tym bosym szewcem... Tak spodobała mi się kapitańska kartka dla Viktora, że stwierdziłam, że lepiej późno niż wcale, ale Gabisia też musi taką mieć!

Inspiracją do dołączenia do morskiej gromadki konika był ten rewelacyjny stempelek z najnowszej kolekcji wypatrzonej w Montażowni. Muszla też jest niczego sobie...