czwartek, 26 maja 2011

Dla mamy

zrobiłam karteczkę zupełnie inną, niż miałam od dawna zaplanowaną. A wszystko dlatego, że postanowiłam przejrzeć stempelki, bo leżą i leżą i miałam nadzieję, że może uda się wreszcie jakiś wykorzystać. Udało się o wiele bardziej, niż podejrzewałam. Nawet pobawiłam sie trochę z trójwymiarowością. :-)








2 komentarze:

ecila pisze...

intrygująco!

Hogata pisze...

Jest piękna, bardzo ciekawe kolory i ta staranność wykonania! Super!