i tylko dlatego, że obiecałam. :-) A okazało się to całkiem przyjemne. Nie zaszalałam - na okładce umieściłam tradycyjny fartuszek.
Za to przekładki i okładki zawierają po dwie kieszonki na luźne przepisy, być może te ulubione. I spięłam wszystko kółkami, żeby można było wpiąć już posiadane przepisy, a nie mozolnie je przepisywać.
A że fartuszek jest w śliczną czerwoną krateczkę, zgłaszam przepiśnik na wyzwanie 31 Galerii Rae - W kratę.
5 komentarzy:
Od dawna przybieram się do zrobienia przepiśnika, ale jakoś mozolnie mi to idzie. Twój jest świetny, aż ciężko uwierzyć, że robiony po raz pierwszy! :)
Piękny i bardzo efektowny:)
Bardzo śliczny i smakowity idealny.
superancki!
fajne kolory, te przekładki, kieszonki, no extra!
tradycyjny ale uroczy ... dziękuję za udział w wyzwaniu Galerii Rae :)
Prześlij komentarz