sobota, 2 kwietnia 2011
Ulotne
życia chwile w albumie na 60-te urodziny teściowej. To drugi album w moim wykonaniu i jak na razie ostatni. Również bazowałam na papierze do pakowania i zdjęcia również robiłam już po wręczeniu i wielokrotnym oglądaniu. Teraz leży u mnie i czeka na dorobienie jeszcze jednej karty - dopatrzono się, że nie ma mnie na żadnym zdjęciu i zażyczono sobie poprawki. :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Ciotko pochwal się szybko skąd masz taki dziurkacz Marthy Steward ??? A ja na niego choruje :)
bardzo bardzo ładny:) pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Z HopmArtu właśnie, raz skusiłam się na większe zakupy u nich...
ten album jest bardzo niezwykły... naprawdę zaskakujący w wielu momentach... i bardzo mi się podobają te rozwiązania :)
Dziękuje za odwiedzinki u mnie i za miłe komentarze :) POZDRAWIAM SERDECZNIE :)
Prześlij komentarz