niedziela, 6 listopada 2011

Wprawdzie

mam córcię, ale coś mi się wydaje, że mali chłopcy marzą nie tylko o byciu strażakiem, ale również o byciu kowbojem. I dlatego Dziki Zachód to ostatnie strony Viktorowego albumu. Ciekawe czy będzie równie uroczym kowbojem, jak moja Gabiśka. :-)








Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, ale ten album jest już sklejony, więc nie mam jak dołożyć kolejnych kart. Nic straconego, w trakcie jest już kolejny album - dla małego Filipa. W nim darowałam sobie przeszycia, bo dobrnęłabym do końca może na Wielkanoc, a album musi być gotowy na grudzień...
Planuję też album w wersji dziewczęcej dla mojej Gabiśki, mam kilka wizji, ale chętnie posłuchałabym Waszych pomysłów, podzielcie się nimi, proszę. :-) 

6 komentarzy:

Jyoti pisze...

Jaki fajny, kolorowy albumik! Konik jest odjazdowy! I saloon... oooj naoglądało się westernów:)

Mellanka pisze...

Ależ to wszystko precyzyjnie zrobione!!! Wybałuszam oczy i podziwiam :)

Scrapowe Sosasowisko pisze...

Album kapitalny. Każdy mały chłopiec byłby zachwycony!

Aida Domisiewicz pisze...

Jesteś niesamowita ! Saloon mnie powalił :):):) świetny pomysł:)

Katka pisze...

Piękny album :) Dziękuję za udział w moim Candy i pozdrawiam serdecznie :)

Joanna Oborska pisze...

To jest to, co najbardziej lubię u Ciebie :) Świetne! To się ogląda jak przygodową opowieść:) Gabrysia w saloonie i na koniu! Cudne!!! :)