poniedziałek, 7 lutego 2011

Grypa

w natarciu. Wprawdzie ja wreszcie pozbyłam się gorączki, ale niestety zaraziłam Gabiśkę i teraz moje maleństwo toczy ciężki bój. A ja jak ona śpi, żeby nie obgryzać paznokci, zajmuję ręce, bo okazje różne się zbliżają, a na nic innego i tak jeszcze nie mam za bardzo sił. :-( 
Ponownie karteczka na roczek - dla uroczej córusi nie mniej uroczej mamusi. Dużo ręcznego szycia i trochę wiosny.


Brak komentarzy: